Od 6 dni nie dolewam i wciąż poziom płynu w zbiorniczku rządzi się swoimi prawami.
Moim zdaniem poziom płynu w zbiorniczku zależy od ilość powietrza w układzie, bo nienormalnym jest, że raz jest 1 cm na dnie, a za chwilkę pod korek.
Moim zdaniem stan się stabilizuje po otwarciu termostatu, a co za tym idzie, po uwolnieniu zalegającego w układzie powietrza. (choć też nie do końca, bo raz się podnosi, a raz opada. O żesz kur............de)
Puki nie ma jeszcze chłodów to chyba wybuduję termostat i zobaczę jak się będzie zachowywało bez niego. Jeśli problem zniknie, to trzeba będzie szukać miejsca w którym zaciąga powietrze.
Daj bóg, żeby to nie ta cholerna uszczelka pod głowicą........
Moim zdaniem poziom płynu w zbiorniczku zależy od ilość powietrza w układzie, bo nienormalnym jest, że raz jest 1 cm na dnie, a za chwilkę pod korek.
Moim zdaniem stan się stabilizuje po otwarciu termostatu, a co za tym idzie, po uwolnieniu zalegającego w układzie powietrza. (choć też nie do końca, bo raz się podnosi, a raz opada. O żesz kur............de)
Puki nie ma jeszcze chłodów to chyba wybuduję termostat i zobaczę jak się będzie zachowywało bez niego. Jeśli problem zniknie, to trzeba będzie szukać miejsca w którym zaciąga powietrze.
Daj bóg, żeby to nie ta cholerna uszczelka pod głowicą........
Komentarz